Hej, hej, hej!
Dzisiaj przychodzę do Was z haulem ubraniowym. Ostatnio do mojej szafy wpadło kilka nowości i postanowiłam, że zrobię taki post. A więc bez zbędnego przeciągania zaczynajmy!
Dzisiaj przychodzę do Was z haulem ubraniowym. Ostatnio do mojej szafy wpadło kilka nowości i postanowiłam, że zrobię taki post. A więc bez zbędnego przeciągania zaczynajmy!
***
Pierwsza rzecz to sukienka, którą kupiłam już jakiś czas temu, ale jej jeszcze nie pokazywałam. Spodobała mi się od razu i postanowiłam, że muszę ją mieć! Jest śliczna i ma piękny wzór w różyczki, sięga mi do połowy uda.
Kupiłam ją w H&M za około 60 złotych.
Następna rzecz to taka śliczna bluzka, która też mi się od razu spodobała. Myślę, że jest ona bardziej elegancka. Ma wzór w takie kwiatki.
Jest z H&M za 40 złotych.
Tą bluzkę wybrała mi Vivi i było to bardzo spontaniczne, haha. Ale gdy przymierzyłam ją stwierdziłam, że bardzo mi się podoba. Ogólnie to ona jest trochę krótsza, gdyby ktoś chciał mógłby mieć ją nawet za crop top.
Jest z H&M za 30 złotych
I już ostatnia bluzka, którą kupiłam w H&M, haha. Wcale nie widać, że to mój ulubiony sklep.
Muszę przyznać, że bardzo ją lubię, bo jest z miłego materiału i jest bardzo wygodna.
Kosztowała 30 złotych.
Zwykłe czarne spodnie, od dawna takich potrzebowałam. Na początku chciałam takie z wysokim stanem, ale niestety nigdzie w moim mieście ich nie było. Są mega wygodne i gdybym mogła nosiłabym je codziennie, haha
Są (też) z H&M za 80 złotych.
Muszę się Wam przyznać, że kocham chodzić w balerinach. Jak dla mnie są wygodne i bardzo dziewczęce. Szczególnie te moje w kolorze pudrowego różu.
Swoje kupiłam w New Yorkerze za 40 złotych.
Tą bluzę kupiłam głównie z myślą, że będę ją nosić na kort, ale jednak zdecydowałam, że jest ładna i mogę też ją nosić na codzień.
Jest z Decathlonu i kosztowała 30 złotych.
Myślę, że każdy zna szczotki Tangle Teezer, a ja jestem ostatnią osobą która ją ma, na serio haha. Muszę przyznać, że jest świetna i bardzo dobrze rozczesuje włosy.
Kupiłam ją w Rossmannie za 35 złotych.
Stwierdziłam, że w tym roku muszę kupić sobie jakieś ładne okulary przeciwsłoneczne, bo takich nie miałam. Z przodu są czarne, a po bokach różowe.
Kupiłam je w Sinsayu za 15 złotych.
Ten case na telefon jest śliczny i kojarzy mi się z wakacjami.
Kupiłam go w H&M za 20 złotych.
I już ostatnia rzecz, czyli kurtka, którą kupiłam dzisiaj. Nie miałam żadnej takiej kurtki na wiosnę, a że niedługo będą ciepłe dni to musiałam ją mieć szybko. Jest to czarna, "skórzana" kurtka. Ogólnie to chyba nie bardzo pasuje do mojego stylu, ale czasami trzeba coś zmienić, hahah
Jest z Reserved i kosztowała 199 złotych, ale był jakiś rabat i na końcu kosztowała 150 złotych.
Mam nadzieję, że post Wam się podobał!
xoxo, Koni ♥